(jezu chryste AMELIA!)
love song , szanty, jazz
00:00 / 00:00
Lyrics
(jezu chryste AMELIA!)
Wojas napalony dotknął Amelii po tym zdarzeniu nigdy już nie umył ręki
bardzo się napalił potem konia zwalił potem szluga odpalił
stwierdził że się w niej zakochał bardziej niż MC Donald czopa
cieszył się z swym małym koniem potem przytulał jej mame myśląc o niej
wojas OŁ EJ WOJAS OŁ EEEEEEJ
Wyciska dla niej 50kilo na klate czasem spuści się na pache
ale stało się nie super bo smaga ją klepnął w dupe
wojas bardzo się po tym załamał swoją knage też złamał
chciał wiktora zabić lecz poszedł się chujem bawić
później zobaczył że amelie podrywa więc wypił 124 piwa
tak się najebał że o tym zapomniał ale jego chuj nie i poczuł to w spodniach
i nie uwierzycie co wkońcu się stało jebał trójkąt z amelia i smagą
jego marzenie wkońcu się spełniło więc wiktorowi wsadził do mordy dildo....
ale każda historia kiedyś się kończy tak jak wojasa którego poszukują listem gończym
zobaczył że oni robią to bez niego i stało się coś bardzo strasznego
w jego sercu było bardzo pusto więęęęęc... popełnił samobójstwo